ZAKSA Kędzierzyn-Koźle jeden krok od ćwierćfinału Ligi Mistrzów po zwycięstwie nad Halkbankiem Ankara
Podczas pasjonującego meczu siatkarskiego, zawodnicy Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle pokonali drużynę Halkbanku Ankara. Mecz, który rozegrano na domowym terenie ZAKSY, zakończył się zwycięstwem polskiej drużyny, która zbliżyła się do awansu do ćwierćfinałowej fazy Ligi Mistrzów.
Spotkanie rozpoczęło się od słabego momentu dla gospodarzy. Drużyna z Turcji wykorzystała ten okres do zdobycia trzech punktów na starcie. Gra stopniowo zaczęła się wyrównywać, jednak ZAKSA nie była w stanie zniwelować straty początkowego seta. Pierwszego seta wygrali goście, kończąc go wynikiem 25:21.
Drugi set także nie zaczął się pomyślnie dla naszej drużyny. Zarówno nasz zespół, jak i turecki drużyna popełniały błędy, ale to goście przewodzili w grze. Adam Swaczyna, trener ZAKSY, poprosił o przerwę przy stanie 14:18. Po krótkim czasie, za sprawą serii sześciu punktów zdobytych podczas serwisu Łukasza Kaczmarka, ZAKSA wydobyła się z trudnej sytuacji i wyszła na dwupunktowe prowadzenie. Set zakończył się wynikiem 22 dla gospodarzy, wyrównując tym samym stan meczu.
Gospodarze kontynuowali swoją znakomitą grę w trzecim secie. Gra naszej drużyny zdecydowanie poprawiła się w zakresie zagrywki, podczas gdy turecka drużyna zaczęła grać nerwowo i popełniać błędy. Kontrolując sytuację na boisku, ZAKSA zwyciężyła trzeci set do 21.
Czwarta partia była pełna emocji. Po początkowej przewadze gości, ZAKSA odzyskała inicjatywę i zdołała odrobić straty. Jednak przy stanie 12:10, Łukasz Kaczmarek został ukarany czerwoną kartką za niesportowe zachowanie i krytykę sędziego liniowego. Ta sytuacja zaburzyła grę naszej drużyny, a turecka ekipa zdobyła przewagę, kończąc set wynikiem 16 punktów dla siebie. Ostateczny rezultat meczu miał więc zdecydować tie-break.
W piątym secie emocje osiągnęły punkt kulminacyjny. Początek seta to przewaga drużyny z Turcji, ale ZAKSA szybko zdołała odrobić straty i przejąć prowadzenie. Sędziowie popełnili błąd przy stanie 8:6 dla ZAKSY, pokazując wynik 7:7 na tablicy wyników. Gra została zawieszona na kilkanaście minut, podczas których sędziowie analizowali powtórki. Po przerwie, mimo znacznej presji, ZAKSA utrzymała skupienie i zwyciężyła w meczu. Choć spotkanie było pełne emocji i zaciętych rozgrywek, rywale udowodnili, że rewanż zaplanowany na 7 lutego nie będzie łatwy.