Nauczycielka kontra polityk: Sąd rozstrzyga kwestię wyjścia do kina
Marzanna Gądek-Radwanowska, nauczycielka historii w II Liceum Ogólnokształcącym w Kędzierzynie-Koźlu, zasugerowała kilka dni przed premierą filmu „Zielona granica”, że mogłaby zabrać swoich uczniów na seans. Ta propozycja spotkała się z oporem ze strony niektórych rodziców. W rezultacie, dyrekcja szkoły postanowiła odłożyć planowane wyjście do kina na okres po wyborach, biorąc pod uwagę fakt, że Marzanna Gądek-Radwanowska jest również kandydatką w wyborach do Sejmu z listy Koalicji Obywatelskiej z Opola. Wiadomość o tym zdarzeniu szybko rozniosła się po internecie i została podchwycona przez ogólnopolskie media.
Paweł Jabłoński, wiceminister spraw zagranicznych i równocześnie kandydat w wyborach parlamentarnych z ramienia partii Prawo i Sprawiedliwość, zdecydował się skomentować sytuację na swoim profilu na Twitterze. Napisał tam: „Podajcie dalej – ta bezczelność powinna zostać nagłośniona! Nauczycielka-polityk PO (kandyduje do Sejmu, szczyci się zdjęciami z prorosyjskim Kołodziejczakiem) chciała wysłać uczniów na putinowski film A.Holland. Rodzice zaprotestowali. Co robi Onet, ocieplający wizerunek Putina? Atakuje polskich rodziców za to, że wyrazili swoje zdanie – atakuje ich, że są 'związani z PiS’. O tym, że nauczycielka jest politykiem PO – drobnym drukiem pod koniec artykułu. Świnie – to w tej sytuacji łagodne określenie”, pomimo iż sam film jeszcze nie miał swojej premiery.
W odpowiedzi na te oskarżenia, Marzanna Gądek-Radwanowska postanowiła pozwać Pawła Jabłońskiego na drodze sądowej w trybie wyborczym. Sąd Okręgowy w Opolu uznał, że wypowiedź wiceministra była fałszywa i bezpodstawna. Nauczycielka z Kędzierzyna-Koźla wygrała proces, a Paweł Jabłoński otrzymał nakaz opublikowania sprostowania swojej wypowiedzi dotyczącej Marzanny Gądek-Radwanowskiej na platformach mediów społecznościowych.