Niespodziewane zdarzenie w Kędzierzynie-Koźlu – mieszkaniec stracił szybę w samochodzie przez spadający sopel lodu
Wyjątkowe zdarzenie miało miejsce w Kędzierzynie-Koźlu przy ulicy Piramowicza, w poniedziałkowe popołudnie, 11 grudnia, około godziny 15. Ze względu na podnoszącą się temperaturę, z dachu jednego z budynków losowo odpadły bryły lodu. Niestety, jedna z nich spowodowała uszkodzenia zaparkowanego w pobliżu pojazdu.
Akcję interwencyjną na miejscu przeprowadziły zarówno służby straży pożarnej, jak i patrol policji. Ich zadaniem było nie tylko zabezpieczenie terenu, lecz także upewnienie się, że nie doszło do żadnych innych incydentów wynikających ze spadania lodu i śniegu z dachów.
To właśnie nagłe ocieplenie było przyczyną opisanych wydarzeń. Co gorsza, jedna z brył lodu uderzyła w zaparkowaną skodę, powodując duże straty materialne. W efekcie tego nieszczęśliwego zdarzenia pojazd został uszkodzony – tylne okno zostało wybite, a dach uległ poważnemu uszkodzeniu.
Sytuacja ta na szczęście nie zakończyła się tragedią. W chwili zdarzenia nikt nie znajdował się w samochodzie, a także nikt nie przechodził po chodniku obok budynku. To mogło skończyć się znacznie gorzej, zatem można mówić o pewnym szczęściu w nieszczęściu.
Zarządca budynku, na którym doszło do zdarzenia, zobowiązał się do szybkiego usunięcia reszty śniegu i lodu z dachu. Ma to na celu zapobiegnięcie powtórzeniu się podobnej sytuacji w przyszłości.